Oni myślą, że przez wzgląd na swe
wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich. Albowiem wie Ojciec
wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie (z Ewangelii).
Szepczę
wciąż i wciąż, prosząc w różnych intencjach. I mówię: Wiem, że chcesz jej
(jego) szczęścia. Wiesz, czego im potrzeba.
Ale mam też
swoje rozeznanie, swoje myśli. Wydaje mi się, że rozum podpowiada mi słusznie. …Pewności
jednak nie mam, więc i tak kończę to moje szeptanie słowami: Ty wiesz lepiej! …Tylko
że ta modlitwa nie daje spokoju, bo w głowie zostały moje myśli, mój plan.
Miotam się więc znowu.
Na koniec
zostaje więc błaganie o… pokój w sercu.
Kasia