czwartek, 18 czerwca 2015

Jakie to jest trudne!


Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich. Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie (z Ewangelii).

Szepczę wciąż i wciąż, prosząc w różnych intencjach. I mówię: Wiem, że chcesz jej (jego) szczęścia. Wiesz, czego im potrzeba.

Ale mam też swoje rozeznanie, swoje myśli. Wydaje mi się, że rozum podpowiada mi słusznie. …Pewności jednak nie mam, więc i tak kończę to moje szeptanie słowami: Ty wiesz lepiej! …Tylko że ta modlitwa nie daje spokoju, bo w głowie zostały moje myśli, mój plan. Miotam się więc znowu.

Na koniec zostaje więc błaganie o… pokój w sercu.

Kasia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz