czwartek, 21 maja 2015

Przed wyborami


Czytam Księgę Sędziów i tak mi się z gorącym czasem przedwyborczym skojarzyło :) Jest tam opowieść, bajka, o drzewach, które zostały wezwane, aby być królem. Po kolei odmawiają. Odmawiają, bo znają swoje miejsce, bo wiedzą, gdzie służą najlepiej. Nie chcą zaszczytów, nie chcą tylko kołysać się ponad podległymi im drzewami, a być może tak miałoby wyglądać ich królowanie.
Ale znalazł się… krzew cierniowy. Sami przeczytajcie.

Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą.
Rzekły do oliwki: "Króluj nad nami!"
Odpowiedziała im oliwka:
"Czyż mam się wyrzec mojej oliwy,
która służy czci bogów i ludzi,
aby pójść i kołysać się ponad drzewami?"
Z kolei zwróciły się drzewa do drzewa figowego:
"Chodź ty i króluj nad nami!"
Odpowiedziało im drzewo figowe:
"Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy
i wybornego mego owocu,
aby pójść i kołysać się ponad drzewami?"
Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego:
"Chodź ty i króluj nad nami!"
Krzew winny im odpowiedział:
"Czyż mam się wyrzec mojego soku,
rozweselającego bogów i ludzi,
aby pójść i kołysać się ponad drzewami?"
Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego:
"Chodź ty i króluj nad nami!"
Odpowiedział krzew cierniowy drzewom:
"Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla,
chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu!
A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie. (Sdz 9,7-15)

Izraelici mieli mieć jednego króla - Boga. On miał nad nimi panować, a ludzie byli wybierani sędziami. I tak było. Do czasu…

A jeżeli już mówimy o panowaniu, to chociaż słowo to źle się kojarzy, gdy myślę o Jezusie i o tym, że życie swoje za mnie oddał, to… chcę takiego Króla. …I tylko takiego!

Kasia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz