Niechaj zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.
Życiodajny spłynie deszcz, na spragnione serce.
Obmyj mnie i uświęć mnie,
uwielbienia niech popłynie pieśń.
Życiodajny spłynie deszcz, na spragnione serce.
Obmyj mnie i uświęć mnie,
uwielbienia niech popłynie pieśń.
Jest sobie
taka zwykła parafia. Siedzimy w tych swoich małych wspólnotach i nie zawsze
mamy okazję poznać się bliżej. Widujemy się w kościele. Czasami dostajemy
przydział pracy od proboszcza na czas liturgii jakiejś świątecznej. Ale jednak
mało się znamy. Bywa, że się nie rozumiemy, że (o zgrozo) rywalizujemy. …I gdy
ktoś taki jak ja, zakorzeniony w swojej małej wspólnocie, wpada znienacka na
rekolekcje innej wspólnoty, rekolekcje, które są często postrzegane jako
rekrutacyjne, budzi zdziwienie :)
Niespodziewanie
dla siebie samej przez dwa miesiące uczestniczyłam w rekolekcjach REO
(rekolekcje ewangelizacyjne Odnowy w Duchu Świętym). Wczoraj właśnie się
skończyły. Niespodziewanie, bo ani tego nie planowałam, ani nie jestem osobą
żywiołową, ani specjalnie „odnowową”.
Oprócz
bardzo osobistych spotkań z Duchem Świętym, z Jezusem, doświadczyłam tego, o
czym piszą Dzieje Apostolskie, że Pan Bóg działa przez ludzi, których w różny
sposób obdarowuje, że chce abyśmy się nawzajem za siebie modlili, rozmawiali ze
sobą, mówili o tym, jak On działa w naszym życiu, że jest, że jest żywym
Bogiem, a nie tylko Bogiem religii.
…Modliłam
się w pewnej intencji wiele razy, cierpliwie wyczekując Bożej odpowiedzi. Nie
dał mi tej odpowiedzi w zaciszu mojego domu. Dostałam ją dopiero między ludźmi,
poprzez ludzi, w Kościele po prostu. I bardzo Mu za to dziękuję.
Kiedy
wahałam się, czy zapisać się na REO, spytałam (w biegu) pewnego franciszkanina,
co o tym sądzi. A on (również w biegu) powiedział m.in.: „Jeśli masz czas,
zapisz się. …Choćby dla ludzi”. I to mnie przekonało. To był pierwszy znak :) „Dla
ludzi” mogę się zapisać.
Jako
podsumowanie Jezus i Ewangelia: Mam także
inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać
głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz