poniedziałek, 15 września 2014

Trochę o siatkówce :)


Najpierw byłam zła na pewną stację telewizyjną, która brała 99 zł za dostęp (przez internet) do meczy na mistrzostwach świata w siatkówce mężczyzn. Bardzo byłam zła, bo liczyłam na ucztę siatkarską. Miałam jeszcze przez moment nadzieję na sprzedaż dostępu na pojedyncze mecze. Ale nie, trzeba było wykupić pakiet.

A teraz jestem wdzięczna tej stacji :) Dzięki ich decyzji spędziłam kilka fajnych wieczorów z moim tatą (tata jest po udarze, nie mówi, jest częściowo sparaliżowany). Pośmialiśmy się, poleżeliśmy obok siebie, pokrzyczeliśmy trochę. Dużo emocji i radości przy… oglądaniu telewizji. …Bo tata ma dostęp do mistrzostw i jest wielkim fanem siatkówki :)

Zostało 6 drużyn. Jesteśmy w grupie z Rosją i Brazylią. Prawie bez szans. …Ale siatkówka jest tak fajną grą, że nigdy nie jest się bez szans. Może naszym wyjdzie, może wzbiją się na wyżyny swoich możliwości, może… Kibicuję im bardzo i cieszę się na kolejne mecze, z tatą przy boku.

Mimo że oglądanie telewizji jest w zasadzie zajęciem niewiecznotrwałym, to w takim towarzystwie i w tych okolicznościach na pewno jest wiecznotrwałe (o wieczno- i niewiecznotrwałych zajęciach usłyszałam na rekolekcjach. Jeszcze się o tym rozpiszę ;-)

Kasia

Ps. Fotka zrobiona w 2011, kiedy nasi siatkarze po raz pierwszy stanęli na podium Ligi Światowej (byłam, widziałam). Tamto podium teraz się nie zdarzy (bo jedna z tych drużyn musi odpaść; Rosja, Brazylia albo my.


6 komentarzy:

  1. życzę Wam kolejnych dobrych i gorących emocji! :) i oby było to podium !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) ...Podium wciąż jest możliwe. Dzisiaj pierwszy z kolejnych meczy.

      Usuń
  2. Kasia wieczno i niewiecznotrwałe zajęcia! Tak pamiętam, nie wiesz jak bym chciała tak jak Ty przytulić się do Taty, pozdrów Go serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, wiem. ...A my zaczęliśmy się przytulać dopiero, jak tata zachorował. I to jest właśnie cierpienie, które wydało wiele dobrych owoców.

      Usuń